piątek, 2 marca 2012

Rozdział 2

-Z chęcią- odpowiedziałam przez zęby, bo kochany piesek chłopaków postawił mi łapę na chorej nodze.
Gdy byliśmy w szpitalu nie odbyło się bez paparazzi. Harry jakoś ich zbył. Po opatrzeni mojej kostki lekarz spytał:
-Jak do tego doszło?
-Pan poczeka pokażemy filmik, bo postanowiliśmy to nagrać- zaśmiał się Niall
Po obejrzeniu filmu lekarz spojrzał na mnie z politowaniem, a następnie wybuchł głośnym śmiechem.
Może by mnie to nie zdziwiło gdyby nie fakt, że zawołał swoich kolegów i pokazywał im nagranie.
Cały radosny kazał mi smarować kostkę specjalną maścią z żywokostem . Gdy wyszliśmy zbiegli się reporterzy
z telewizją. Nie obyło sie bez pytań "co się stało?".
-No nieszczęśliwy wypadek. Do widzenia.
Od chłopaków nauczyłam się zbywania reporterów. Pojechaliśmy do domu.
-Nareszcie w domu -powiedziałam uradowana
-no tak powiedział Niall odwracając wzrok-Wiesz chciałem zaplanować kolację , ale nie ma teraz na to czasu
-Na co nie ma ?-przerwałam mu nieładnie
- Na to żeby zapytać czy -zawahał się - Czy chcesz spędzić ... wyjść za...
Wszyscy się zaśmialiśmy było widoczne ,że Niall pocił sie ze zdenerwowania
-spokojnie-odparłam ocierają mu chusteczką czoło -Tak wyjdę za Ciebie i spędzę z Tobą resztę życia
Niall spojrzał na mnie swoimi niebieskimi oczami i wyciągnął z kieszenie spodni małe pudełeczko , w którym był śliczny złoty pierścionek z malutkimi diamencikami.Włożył mi go na palec i zaczęliśmy się całować.Harry zrobił kilka zdjęć i postanowił wrzucić je na Twittera razem z filmikiem na którym widać , że jestem okropną fajtłapą.Razem z chłopakami spędziliśmy śmieszny wieczór.Rano gdy się obudziłam bardzo chciało mi się pić , więc poszłam na dół zrobić sobie herbatę i kanapki. Na stole zastałam karteczkę "jesteśmy w studiu wrócimy w południe"
-No pięknie jest 9 a oni wrócą w południe.
W domu bez chłopaków jakoś zrobiło się cicho
-Wiem pójdę do sklepu i zrobię zakupy nie ma dużo rzeczy w domu to postaram się uzupełnić zapasy
Jak postanowiłam tak zrobiłam w sklepie zauważyłam ,że jakiś mężczyzna mi się przygląda postanowiłam to olać i robić dalej zakupy.Zapłaciłam za rzeczy z wózka chcąc je schować do bagażnika ktoś wyrwał mi torebkę i potykając się o krawężnik się głową o niego i straciłam przytomność . Ocknęłam się w szpitalu, ale tak właściwie nie do końca bo tylko słyszałam , lecz nic nie widziałam nie mogłam otworzyć oczu .po dłuższej chwili usłyszałam otwierające się drzwi i wchodzące dwie osoby które ze sobą rozmawiały:
- Od miesiąca ona się nie obudziła-zaczął nie znany mi głos - ona teraz jest jak warzywo nie wiem czy wyjdzie ze śpiączki
Po chwili lekarz dodał :
-Niech pan do swojej narzeczonej mówi w 50% to pomaga
- Dobrze spróbuje ,może pan zostanie -spytał Niall
-Oczywiście
- Hej kotku ... wydaliśmy z chłopakami płytę wiesz oni są tu teraz
W tej chwili złapał mnie za rękę i łza z jego oka spadła mi na rękę
- Czemu płaczesz - spytałam ...


___________________________________________________________________________

Dziękujemy za tyle wejść na początku nie mogłyśmy w to uwierzyć. Wiemy że to nie dużo ale to dla nas ważne. Mamy nadzieje , że sie podoba ;D  A i jeszcze coś od nas ;*.

Wasze bloggerki ;* <3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz