czwartek, 29 marca 2012

Rozdział 7

- Hej mała co jest?-spytał zatroskany Zayn
-Poczekaj chwilkę
Udałam się w stronę sypialni przedzierając się prze tłum ludzi których nie znałam. Otworzyłam drzwi przy łózko stała Jessica w samej bieliźnie i Niall bez koszulki. Chłopak na mój widok krzyknął coś ale ja wybiegłam przed dom.Usiadłam na schodkach le się z nich ześlizgnęłam.
-Paulina poczekaj -wykrzyknął-To nie tak jak myślisz
- No a jak widzę swojego narzeczonego bez koszulki i jego byłą dziewczynę w samej bieliźnie a ty mi wyjeżdżasz że to nie tak jak myślę !- Wykrzyczałam mu w twarz łzy spływały mi po polikach
- Paulina przepraszam !
W tej chwili wybiegli pozostali chłopcy
- Harry zabierz mnie stąd -skierowałam się w stronę auta
- Harry nie pozwól jej odjechać -Niall chciał mnie złapać ale Louis i Zayn złapali go -Puście mnie !!
-Nie chłopkie zawaliłeś -wyszeptał Liam
-Harry proszę jedźmy
-Harry nie !!
-Harry -wrzasnęłam
Chłopak był rozdarty nie wiedział czy słuchać się mnie czy Nialla
-Chodź - pociągnął mnie za rękę a ja posłusznie wsiadłam do auta
Zapięłam pasy i oparłam głowę o szybę  ruszyliśmy z piskiem opon .Słyszałam bezsensowne krzyki Horana
-Zawieś mnie do szpitala - powiedziałam
- Po co ? -spytał zdziwiony
- Zgodzę się na ten przeszczep .. - łza spłynęłam  i po policzku
- Co nie w życiu cie tam nie zawiozę -wykrzyknął
- To zawieź mnie do hotelu
- Wole cie widzieć w hotelu niż w trumnie -chciałam się uśmiechnąć ale nie umiałam
Zapadła cisza po chwili Harry wtrącił
-Na pewno chcesz jechać do hotelu ?
- A co mam wracać do domu i udawać , że wszystko ok ?
-Nie chce żebyś udawała ,ale też nie chce cię stracić jesteś dla mnie jak siostra
- Może dla ciebie , ale nie chce już widzieć Nialla jak on mógł ? - zaczęłam znowu płakać łzy z makijażem spływały mi po poliku - Urządziłam imprezę dla was chciałam dobrze ale zawsze musi wyjść na to ,że jestem poszkodowana -Hazza przytulił mnie i szepnął do ucha żebyśmy wracali
- Jak chcesz to wracaj ale mnie zawieź do hotelu
Zadzwonił telefon Hazzy , włączył na głośno mówiący
 -Gdzie wy jesteście ?- spytał spokojnie Niall
-Tam gdzie chciała Pauli
-Dasz mi ją -Harry popatrzył na mnie
-Czego chcesz ?
-Słoneczko przepraszam - usłyszałam szlochanie
- Nie chce twoich przeprosin ,nie chce z tobą mieć nic wspólnego -rozłączyłam rozmowę i oparłam głowe o szybę
- To jedziemy ?-spytał Hazza
- tak  -powiedziałam nie odrywając głowy od zimniej szyby
Nawet nie wiem kiedy zasnęłam . Obudziłam się w naszej sypialni , byłam wściekła że Harry nie słuchał co do niego mówiłam. Założyłam szlafrok i zeszłam na dół. przy stole siedział Niall gdy mnie zobaczył wstał\ i powiedział
- Wiem że cie zraniłem , jesteś jedyną osobą którą naprawdę kocham i wiem ze może nie chcesz moich przeprosin i nie zdziwię się jak mnie zostawisz ...- po jego poliku spłynęła łza
- Kocham cie - powiedziałam i wtuliłam się w niego
-Nie gniewasz się ?
-Nie , przecież każdy popełnia błędy
_____________________________________________________________
Dziękujemy :* jest już powyżej 500 swejść Cieszymy się ze czytaćie i chciałybyśmy podziękować Justynie naszje przyjaciółce która ładnie mówiąc kopnęła nas w cztery litery zebyśmy dodały rozdział ♥♥ Paula i Wero ♥♥


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz