poniedziałek, 12 marca 2012

Rozdział 5

Dziewczyna spojrzała na mnie swoimi niebieskimi oczyma i powiedziała
-Auć-patrzyła na mnie złowrogo -Oj ale sie ubrudziłaś,wiesz niedaleko mam chatę może chcesz sie przebrać?
Popatrzyłam na nią i pomyślałam ze dziewczyna bardziej przejęła się mną niż swoją białą a właściwie już brązowo białą sukienkę
-Nie dziękuje narzeczony na mnie czeka a może ty chcesz się u mnie przebrać ?
-A wiesz ze z chęcią skorzystam z twojej propozycji Daleko mieszkasz pobiegnę do mamy poinformować ją
Zgodziłam się . Dziewczyna bardzo szybko wróciła .Gdy wsiadłyśmy do auta zapomniałam o tym co się stało w szpitalu. Po 15 minutach wjeżdżałyśmy  już w bramę dziewczyna otworzyła szeroko oczy i zaczęła szybko oddychać
-Wszystko ok ? -spytałam ze zdziwieniem
- No nie wiem to dom -Tu przerwała bo zobaczyła chłopaków przez szklane drzwi.Wyszłam z auta i przywitałam się z Niallem rozejrzałam się ale nie zobaczyłam koło siebie naszego gościa .Blondynka na przednim siedzeniu wydawała się być w ciężkim szoku więc postanowiła, pójść po nią . Otworzyła drzwi i spytałam czy wszystko gra. Dziewczyna tylko mrugnęła i po chwili złapała mnie za rękę
-Przecież to -wykrztusiła
-Tak ci sami
-ONE DIRECTION!-Dziewczyna wykrzyknęła
Później już słyszałam jak mówi do siebie
-Spokojnie dziewczyno oddychaj głęboko wdech i wydech
- Dobra chodź do mojego pokoju- powiedziałam
Dziewczyna powoli pokiwała głową.Wysiadając z auta trząsła się jak mały piesek .Gdy szłyśmy w ich stronę  zamknęła oczy i głośno połknęła ślinę, gdy stanęłyśmy przy chłopakach jeszcze bardziej się spięła.Weszłam z nią do mojego pokoju i zamknęłam drzwi na zamek, żeby czuła się pewniej. Dziewczyna z zamkniętymi oczami usiadła na moim łóżku. Z szafy wyciągnęłam bluzkę z kotkami i krótkie szory.
- Chcesz się umyć -spytałam
-Nie , nie chce- odpowiedziała i patrzyła na mnie ze zdziwieniem po czym rozejrzała się po pokoju
- To ja cię zostawię. Zejdź już na dół jak przebierzesz- po czym wskazałam na brązowe drzwi- tam jest łazienka
Zeszłam na dół i pomyślałam , ze dziewczyna moze być głodna, szybko chwyciłam za garnek i nalałam do niego wody. Mój gość powoli schodził po schodach rozglądając się po całym domu.Nakładałam jeszcze jedzenie. Patrzyłam także na ogród czy nie idzie cała piątka
- A tak na marginesie jak się nazywasz?
- Ja? jestem Roksana chłopaki wyszli ?-spytała nerwowo
-Nie są na ogrodzie. Ja jestem Paulina- Podałam dziewczynie dłoń uścisnęła ją ale cały czas patrzyła się na mnie
Chłopaki wpadli jak burza do salonu.Usiedli i zabrali się za jedzenie
-Hemm !-wtrąciłam - Ręce umyte?
-No dobrze już idziemy mamo- odpowiedział Niall śmiejąc się
Chłopcy z opuszczonymi rękoma udali się na piętro
-Jak dzieci - Uśmiechnęłam  się do Roksany a ona praz pierwszy go odwzajemniła
Chłopaki okrążyli ją przy stole. Lou jak zawsze wygłupiał się z Harrym brali makaron i jedli go jak w zakochanym kundelku
-Ej Harry może spróbujesz zabawy z nową koleżanką-zaśmiał się Lou
Hazza popatrzył na Roxi z uśmiechem  i lekko się zarumienił.Było widać ,że dziewczyna wpadła mu w oko...
______________________________________________________________
Dzięki za przeczytanie a tak a propo mamy ok 300 WEJŚĆ nie możemy w to uwierzyć!!!
Dziękujemy ;* ♥ Paula i Wero ;D

2 komentarze:

  1. Akcja się rozwija, lubię gdy coś się dzieje :D, a jak się nazywa kotek bohaterki? Czekam z niecierpliwością na następny rozdział...<3

    OdpowiedzUsuń